Co sprawia, że czujemy się żywi i spełnieni? Czy to chwile, w których pozwalamy sobie być sobą, robimy to, co kochamy i szanujemy swoje granice? Odkrywanie pełni życia to nieustanny proces poznawania siebie i swoich potrzeb. Jak odnaleźć momenty, które nadają życiu prawdziwą głębię i sens?
Zastanawiałam się nad tym wiele razy – czy żyję w pełni życia? Jak to w ogóle wygląda, brzmi? Jak się czuję w moim życiu i ciele? No jak?
I kiedy tak rozważam i zgłębiam ten temat, po początku zdania „Czuję się w pełni żywa, gdy…” pojawia mi się…
- Gdy pozwalam sobie czuć.
- Gdy robię przerwę między impulsem a reakcją.
- Gdy wyłączam autpilota – jestem obecna w moim codziennym życiu.
- Gdy pokazuję się jako Prawdziwa Ja
- Gdy realizuję moje wartości.
- Gdy uznaję moje prawdziwe możliwości i szanuję swoje granice.
- Gdy pozostaję otwarta na mądrość i piękno każdej nowej pory roku. (Spring is coming:))
- Gdy wiem, że mam ochotę na zaproszenie do domu kolejnego psa i przyglądam się tej ochocie wnikliwie:)
Dobrego dnia w Twoim ulubionym rytmie!
